Nie wszystko w czasie wolnym musi być wielką przygodą. Czasem wystarczy sprytny wybór; coś, co nie rozwali całego planu weekendu, ale pozwoli złapać tlen poza znanym schematem. W Katowicach da się to zrobić: bez wyjazdu za granicę, bez przepinania rodzinnego kalendarza. Krótkie opcje z nutą nietypowości, o których można potem coś wspomnieć przy ekspresie do kawy w poniedziałek rano.
Jednym z mniej męczących sposobów na przeskok poza rutynę są jednodniowe wyjazdy w mniej znane rejony Beskidów. Taki sobotni wypad z Katowic do Zawoi albo Ochotnicy nie wymaga specjalnego planowania, rezerwacje noclegów nawet na ostatnią chwilę bywają dostępne, a strome podejścia można spokojnie ominąć. Spacer doliną, góralska polewka serwowana w przydomowej jadłodajni, cisza, która nie dudni w uszach, to wystarczy.
Opcje budżetowe pojawiają się cyklicznie na lokalnych platformach z rozrywką, czasem nawet z opcją transportu z Katowic. Taka „rezerwacja bez ryzykowania" pozwala poczuć moment innego życia bez konieczności całkowitej logistyki urlopowej.
Ciekawą alternatywą dla utartego schematu dom–serial–lodówka może być wieczorna obserwacja gwiazd. Opcji nie brakuje: Park Ciemnego Nieba w Izerach, nocne spacery z przewodnikiem organizowane przez entuzjastów astronomii, nawet okazjonalne wydarzenia w plenerze pod miastem. Po nowiu księżyca, przy czystym niebie, niektóre miejsca pozwalają naprawdę spojrzeć w głąb, nie tylko nieba, szczerze mówiąc.
Spotkania te bywają kameralne, raczej zorientowane na wiedzę niż selfie, więc nie czuć wstydu, że się nie zna nazw konstelacji. Warto zabrać lornetkę lub kubek herbaty z imbirem. I ciepłą czapkę, bo wieczory potrafią dać po karku.
Później wraca się do centrum, może nawet z szybkim pasztecikiem z Placu, ale głowa już inaczej pracuje. Taki reset bez odpinania się od całego weekendu rodzinnego.
Wiesz, że są w Polsce szlaki rowerowe, które nie wymagają formy jak z Tour de France? Velo Dunajec i trasa Doliny Baryczy oferują płaskie odcinki, miejsca postoju i serwisu, a rowery można wypożyczyć już na miejscu, często za ok. 40 zł za dzień. Dla osób z Katowic najbardziej dostępne są fragmenty Green Velo, gdzie nie brakuje stref odpoczynku, spokojnych agroturystyk i dobrego obiadu po drodze.
Na dobrą sprawę, taki wyjazd można zorganizować nawet z bajtlami, pod warunkiem że pogoda się trzyma, a rowery nie są z piwnicy z lat 90. Trasa z planowanymi przystankami co 10–15 km pozwala rozciągnąć ciało i podładować baterie, bez zmiany całej tożsamości na „pasjonata outdooru".
Kto powiedział, że biwak to only dla harcerzy? W lasach państwowych koło Śląska rosną tzw. Strefy Aktywnego Biwakowania. Tam można legalnie przenocować pod namiotem, o ile bierze się ze sobą śmieci (i zdrowy rozsądek). Zero kosztów poza sprzętem, spokój jak w opowieści dziadków z podstawówki i poranna kawa we własnym kubku wśród drzew, które naprawdę szumią.
Lokalizacje sprawdzisz w Bazie Danych o Lasach, a większość punktów nie wymaga pozwolenia. Ucieczka z DTŚki na jedno popołudnie? Do zrobienia.
Dla tych, co mają w głowie rytm tygodnia jak plan lekcji: wystarczy jeden niecodzienny krok. Nawet Fit joga w Parku Kościuszki raz w miesiącu poniżej radaru daje zastrzyk świeżości. Najlepiej kliknąć „zapisz" i faktycznie zaplanować, zanim znowu minie sobota.
Najciekawsze atrakcje dla dorosłych w Katowicach to escape roomy, bary tematyczne i wieczorne koncerty w klubie P23. W Strefie Centralnej przy Młyńskiej można trafić na degustace kraftového piva albo silent disco. Warto też zarezerwować wejście do Flying Mind VR w Galerii Katowickiej, szczególnie jeśli szukasz czegoś bardziej immersyjnego. Ceny za pokój zagadek czy VR zážitek začínají okolo 90 zł za osobę, a często bywają zniżki przez Groupon.