Lepiej przyjść z ogólnym pomysłem, ale bez sztywnego planu. Wiele osób z Częstochowy mówi, że najlepsze cięcia powstają w luźnej rozmowie. Jeden fryzjer z Tysiąclecia zawsze zaczyna od pytania o poranną rutynę, a nie o fryzurę. Dziwne? Trochę, ale działa. Warto też nie planować nic ważnego zaraz po – czasem efekt zaskakuje i trzeba się oswoić. Ponoć herbata z imbirem lepiej smakuje, jak człowiek siedzi z ręcznikiem na głowie.