Zamek w Nowym Wiśniczu to mniej znana perełka z klimatem trochę jak z “Wiedźmina”. W Lanckoronie można napić się kawy w drewnianym domu z XIX wieku i patrzeć na chmurki nad Beskidem. Nad Jeziorem Czorsztyńskim pływają małe promy między zamkami, a to już brzmi jak scenariusz na idealny dzień.