Najczęściej zaczyna się od rozmowy i pytania o styl życia, a potem już mycie i cięcie. Niektórzy fryzjerzy pytają o nastrój albo ulubiony kolor. Serio. W jednym salonie zapytali, czy klientka chce wyglądać spokojnie czy drapieżnie. Trochę dziwne, ale dzięki temu zrobili fryzurę, która pasowała jak ulał.