Z marszu bywa różnie. W środę o trzynastej może się udać, ale w piątek po południu raczej nie licz na cud. Raz zaszedłem bez rezerwacji na Chełmińskiej i trafiłem szczęśliwie, ale to było tuż po burzy i chyba wszyscy zostali w domach. Najlepiej zadzwonić, serio. Niektóre miejsca, jak to przy Placu Rapackiego, pozwalają zarezerwować online w dwie minuty.