Tak, zwłaszcza jeśli trafisz do spokojniejszego salonu w okolicach ul. Katowickiej. Ludzie mówią, że pani Basia w jednym z mniejszych zakładów ma podejście anielskie. Pierwsze cięcie często wygląda bardziej jak rozmowa z kuzynką niż coś poważnego. Zdarza się, że ktoś zrezygnuje z planowanej fryzury, bo atmosfera tak luźna, że zmienia zdanie w połowie. I to bywa najlepszy wybór.