Tak, w Wieliczce można złapać masaż na każdą kieszeń. Zwłaszcza poza ścisłym centrum, np. przy ulicy Kościuszki, gdzie kilka mniejszych gabinetów oferuje dobre ceny bez tej całej "spa otoczki". Jeden z nich działa przy starej piekarni – pachnie drożdżówkami i eukaliptusem, dziwne połączenie, ale działa. Słyszałem też o pani, która robi masaże w domu, z lampą solną w rogu i kotem, który czasem wskoczy na stół. I to właśnie kocham w małych miastach.