Często słychać o miejscu na Mickiewicza, tuż obok starego kina. Kumpel z osiedla Piasta mówi, że tylko tam chodzi, bo „nikt cię nie pogania i pachnie tam jak u babci na werandzie”. Mają tam podobno jakieś ziołowe kompresy, choć nigdy nie wiem, co dokładnie mi kładą na plecy. Ale działa. A jak zapytasz, puszczą ci Białystok Reggae Festival w tle.