zamknij
W.Kruk
PRZEWODNIK GROUPONA PO WARSZAWA

Poradnik survivalowy dla rodziców: wyjście do aquaparku z dziećmi

AUTOR: |31 maj 2017

Co powiecie na wyprawę do aquaparku w upalny dzień? Dzieci będą z pewnością uszczęśliwione – w odróżnieniu od ich rodziców. Doświadczone mamy dobrze wiedzą, że obowiązujące w aquaparkach zasady bezpieczeństwa to najmniejsze z ich zmartwień. Nie tylko trzeba pamiętać o trzymaniu drogich urządzeń elektronicznych z dala od wody albo karmieniu swoich najbliższych, ale przede wszystkim – kiedy wodny zamęt staje się nie do zniesienia – o zachowaniu swojego zdrowia psychicznego.

Innymi słowy, aby wyprawa do wodnego parku rozrywki mogła się udać, trzeba ją zaplanować. Dlatego zwróciliśmy się do kilku zaprawionych w bojach mam po radę. Dzięki ich odpowiedziom, które zawarliśmy w kilku poniższych punktach, przetrwacie cały dzień na pluskaniu z dzieciakami bez uszczerbku na ciele i umyśle. Rzucamy także okiem na oferty najlepszych parków wodnych w kraju i nie tylko. Ale jeszcze nam nie dziękuj – podziękujesz, kiedy już będzie po wszystkim.

1. Często używaj kremu do opalania

Ta rada może wydawać się trywialna, ale bywa, że po początkowym – absolutnie koniecznym! – nasmarowaniu filtrem zupełnie o tym zapominamy, do czasu, gdy na ramionach pojawiają się nagle poparzenia. Jak twierdzi Micaela, mama siedmiolatka: „Krem z filtrem to podstawa. Stosuj go często, bo woda i ciągłe wycieranie ręcznikiem usuwają go ze skóry”. Kwestię z cyklu „krem czy spray” Micaela rozwiązuje w najprostszy możliwy sposób: używa obu. Trudno się spierać z takim podejściem.

Rachel Z., także rodzic, wspomina przy okazji o swoim dzieciństwie: „Pamiętam, jak moja mama kazała nam przychodzić do niej i meldować się o określonych porach, na przykład gdy ratownicy mieli akurat przerwę”. O kosmetykach warto pamiętać także wtedy, gdy wybieracie się do oceanarium. Niektóre z nich posiadają zewnętrzne place zabaw, których dziecko za nic w świecie nie będzie chciało opuścić. Wśród nich jest Ocean Park we Władysławowie, na terenie którego znajdują się nie tylko wystawy, ale także lunapark i największy plac zabaw w województwie pomorskim wyposażony m.in. w dmuchańce, zamki, piaskownice, huśtawki, ścianki wspinaczkowe, bungee i trampoliny.

2. Zainwestuj w porządne okulary do pływania

Pęknięte naczynko w oku i kilka chwil paniki sprawiły, że Eileen (mama dwójki dzieci w wieku 3 i 6 lat) dobrze zapamięta tę lekcję: dzieci, które pływają lub bawią się w wodzie zabawkami, zawsze powinny nosić okulary do pływania. Jej przyjaciółka Abi, także mama, a ponadto optyk z zawodu, nieraz miała do czynienia z dziećmi, których oczy zostały dotkliwe podrażnione i zranione w trakcie wodnych zabaw. Dlatego gogle pływackie uważa za jeden z najważniejszych zakupów: „Okularki chronią oczy także przed chlorem”. Często można je kupić w sklepie sportowym na terenie aquaparku, jak choćby w Parku Wodnym Aquarion. Poza tym dzięki goglom pływackim dzieciaki wyglądają na zdjęciach na Instagramie tak uroczo. A propos mediów społecznościowych…

3. Odłóż Instagrama i posty na Facebooku na później

Pokusa dokumentowania każdej chwili radości bywa nieodparta, ale nie zawsze warto poświęcać temu uwagę. Eileen wspomina ostatnie lato, kiedy cała rodzina siedziała tuż obok basenu, a mimo to jej córeczka ześliznęła się przypadkiem do wody. Natychmiast ją wyciągnięto, ale zajście to było nauczką – podczas pobytu nad wodą z dziećmi, trzeba być zawsze obecnym duchem. Innymi słowy, lepiej baw się z dziećmi, a od telefonu trzymaj się z daleka!

Na szczęście większość aquaparków jest dobrze wyposażonych pod kątem bezpieczeństwa – nad wszystkim czuwa załoga ratowników, a dzieci poniżej określonego wzrostu są zobowiązane do noszenia kamizelek ratunkowych. Niektóre parki wodnej rozrywki bezpłatnie zaopatrują swoich gości w kamizelki. Nie musisz zatem kompletnie rezygnować z relaksu w strefie wypoczynkowej z wannami musującymi czy z odpoczynku w saunach. Zwłaszcza że byłoby zbrodnią ominąć kąpiel w basenie muzycznym lub występy artystów na scenie strefy łaźniowej w Aquparku Druskininkai na Litwie.   

Zachęcamy jednak do tego, by spróbować samemu poczuć się dzieckiem. Nie trudno o to, gdy można skorzystać z ogromnych zjeżdżalni, jak na przykład w Termach Uniejów. Na poszukiwaczy wrażeń czekają tutaj zjeżdżalnie o długości 58 i 12 metrów. Po wodnym szaleństwie można zaś zajrzeć do kręgielni.

4. Przyjdź później, aby uniknąć najmłodszych dzieci

Rachel K., zdaje sobie sprawę, że jej małe niemowlę oraz trzyletni syn nie są zbyt miłym towarzystwem dla innych bawiących się w brodziku. Oto jej rada: „Większość małych dzieci lubi sobie podrzemać w porze popołudniowej. Aby ich uniknąć, wystarczy wejść do aquaparku po godzinie 13”.

Duże obiekty, takie jak na przykład Termy Chochołowskie, pozwalają starszym dzieciom spędzać czas poza towarzystwem młodszych. Kiedy najmłodsi pluskają się wesoło w Strefie Malucha, gdzie znajdują się dwa wewnętrzne place zabaw, starsze dzieci wspinają się po siatce, korzystają z rodzinnej zjeżdżalni lub przebywają w specjalnie dla nich przygotowanej łaźni parowej.

Podobnie jest w Termie Bania, gdzie starszaki mogą szaleć do woli na karuzelach wodnych i basenach ze sztuczną falą, próbować swoich sił na całorocznych zjeżdżalniach o łącznej długości ponad 300 metrów albo zajrzeć do wewnętrznego wodnego placu zabaw (wyposażony m.in. w zjeżdżalnię, wodnego węża i magiczne wysepki) lub zewnętrznego z armatkami i zraszaczami. Maluchy zaś nie będą się nudzić w dmuchanym wodnym placu zabaw, brodziku wewnętrznym z kaskadami wodnymi oraz samonapełniającymi się wiaderkami i wodnym jeżem czy też w zewnętrznym suchym placu zabaw.

5. Rozważ swoje opcje oszczędnościowe

Większe parki wodnej rozrywki mają szerszą i bardziej zróżnicowaną ofertę gastronomiczną. Przykładowo na terenie Term Orawice znajdują się restauracja z polską kuchnią, kawiarnia ogrodowa, bistro oraz kawiarnia z widokiem na Tatry Zachodnie. Oczywiście warto sprawdzić przed wyjściem, czy można przeprowadzać atak na portfel. Tak czy inaczej, opłaca się być przygotowanym. Najlepiej ujęła to Eileen: „Dzieci na basenie bywają głodne jak rekiny”.