Jestem bardzo zadowolona z kolacji, jedzenie bardzo smaczne, duże porcje i przemiła obsługa. Pani kelnerka cierpliwie opowiadała o składzie dań abym nie zjadła produktów, których nie mogę jeść. Shisha idealna pod względem mocy i smaku. Obsługa dbała o to aby długo i dobrze się paliła. Bardzo dziękujemy i napewno wrócimy niebawem.
Byliśmy dwukrotnie (Groupon) - kolacja dla 2 i obiad za 200zł. Nie jest tanio, ale jedzenie jest bardzo dobre i z Groupon się opłaca.
Zacznijmy od złych rzeczy, które mniej rzutują na naszą opinię. Szkoda, że w ramach wina do wyboru tylko prosseco i półwytrawne, a nie słodkie/półsłodkie. Pita... Wygląda i smakuje jak bułka, nie przypomina pity z wschodnich azjatyckich restauracji w których byliśmy, naprawdę sucha i mało smaczna, pomimo że robiona na świeżo.
Co oceniany średnio:
-shawarma: nieco mdła, w konsystencji jak twarde kopytka, rozczarowała nas, jedliśmy lepszą, za to hummus dobry;
-sałatka z halloumi przeciętna, za to z najlepszym ananasem jakiego w życiu jedliśmy
-burger z halloumi dobry, ale nie tego się spodziewaliśmy, lepiej pójść do burgerowni, jeśli oczekuje się czegoś lepszego. Frytki całkiem, całkiem, sosy również (aczkolwiek przy drugiej wizycie majonezowy był zdecydowanie lepszy).
No to teraz reszta na+ (która zadecydowała o ocenie 5* i przysłoniła powyższe niedoskonałości):
-przepyszne przystawki: baba ghanoush, bób i borki, którymi się bardzo zachwycaliśmy, zresztą je wzięliśmy jak i bób 2x. Dodać trzeba, że po tych borkach już nigdy nie kupię biedronkowych/lidlowych, bo one są przy tych niejadalne;
-zupa krem z batatów ciekawa, choć przy RAMENIE wypadła nieco blado, ale i tak nam smakowała;
-Ramen za to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy jaki jedliśmy, zdecydowanie warto wziąć, smak nietypowy, orzechowy i z fajnymi dodatkami;
-satay tofu bowl pyszny, ze smacznymi dodatkami i sosem;
-desery: warto wziąć, my spróbowaliśmy musu chałwowego, który był bardzo dobry, szkoda tylko, że było tam naprawdę mało chałwy (którą uwielbiamy, zdecydowanie powinno być jej więcej), przez co przy pysznym nerniku cena musu nieadekwatna. Jeszcze co do nernika, bardzo polecamy, naprawdę czuć, że jest z dużej ilości nerkowców; jedliśmy coś takiego po raz pierwszy w życiu.
Bardzo miła obsługa, zainteresowana klientem, sam lokal też niczego sobie.
To najlepszy wegetariański lokal w jakim byliśmy, każdy znajdzie tam coś dla siebie. Mimo że kilka rzeczy nam nie podeszło, to te, które nam smakowały moglibyśmy jeść co weekend. Pozdrawiamy z Wrocławia :)
Przepyszne jedzenie, jak dla mnie jedna z najlepszych restauracji w Warszawie. Szczególnie przystawki, wszystkie są super. Do tego przyjemny lokal i miła obsługa.